czwartek, 22 sierpnia 2013

A tak to się zaczęło...

,
Dzieci śpią, mąż w pracy, więc jest czas, aby w końcu coś napisać...
Blog powstał z czysto egoistycznych pobudek, abym mogła spełnić się nie jako mama, nie jako żona, ale jako kobieta, która jest już od dwóch lat na urlopie macierzyńskim (oczywiście z własnego wyboru). Co prawda teraz już jestem na urlopie rodzicielskim (nie, nie zamieniłam się z mężem ;)), a niedługo będę na wychowawczym.
Pracowałam (dalej pracuję?) jako operator DTP, a formalnie Specjalista do spraw składu komputerowego (jak to pięknie brzmi...), i zamierzam to kontynuować, ale już nieco w innej formie (o tym za kilka miesięcy, jak wszystko się uda). Ostatnio jednak spełniam swoje zachcianki na temat tego, co chciałabym robić dalej. Kupiłam maszynę do szycia i się uczę! Kupuję materiały wszelakie: bawełnę, dresówkę, dzianiny itp. i tworzę! A nóż widelec coś z tego wyjdzie :)
Nie jestem mamą blogerką, nie stylizuję swoich dzieci. Ubieram ich w to, co mi się aktualnie podoba, choć czasem nawet w to, co mi się nie podoba, ale szkoda mi innych rzeczy ;) W ten sposób odkryłam wiele ciekawych polskich marek dziecięcych, które z czasem pewnie i tu będę pokazywać (a co, mi też wolno). Zaczęło się od Hush i pewnie na tym się skończy, bo udane wyjście z dwójką małych dzieci (2 lata i 6 miesięcy) jest graniczące z cudem. Mam nadzieję, że z czasem się to zmieni.

Wprowadzającą notkę uważam za zakończoną. I mały akcent na koniec, zdjęcia moich pociech :)


0 komentarze to “A tak to się zaczęło...”

Prześlij komentarz